niedziela

SIERRA NEVADA



Pomiedzy planem zdj z powyższego zdjecia a poniższego jest ''przepaść"w dosłownym znaczeniu wąwóz urwisko. robiac zdjecie powyzsze zdj. nie zdawałm sobie sprawy ze bedzie przygoda""  Kobieta poznizej to seniorita  z gospodarstwa, ktore jest widoczne na zdj powyzej. 
Schodząć w dół spotkałam Petera anglika, poznaliśmy sie dzien wczesniej w autobusie. Peter czuł sie fatalnie. Nie wiem czy choroba wysokściowa wystepuje na 2000 m npm, ale Peter miał problemy ból głowy i wymiotował co kilkaset metrow.
Mielismy jako taka mape. Szlak co jakis czas był oznaczany, niestety w pewnym momencie sie urwal, zeszlismy z trasy. Szukajac zejscie i obserwujac dookoła przestrzen nawiazalam kontakt z seniorita.z gospodarstwa..ciezko bylo porozumiec sie z odleglosci 200czy300 m bo no entiende;  pomachalismy sobie troche, i ze machanie nie pomoglo. a przepasc spora. seniorita weszla nam na ratunek. Hiszpanka byla najlepsza dała wody i po jablku. Ja z pomoca slowniczka probowalam nawiazac rozmowe. Zostalismy podwiezieni do wioski. Peter przezył.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz